Strony

wtorek, 1 września 2015

Rozdział 28

Tom:
2 miesiące później
Miałem dosyć. Dosyć! Straciłem wszystko! Wszystko. Siedziałem załamany na łóżku, przeglądając zdjęcia Mariki i Juliet. Płakałem.i to bardzo. Bill również był załamany. Zerwała z nim. Odcięła się od nas i wszystkiego co nas łączyło. Dziś graliśmy koncert. Tak abrdzo chciałem żeby przyszła. Chociażby zobaczyć ją w tłumie. Na marne.
Nadszedł czas autografów i zdjęć. Fani. Nic szczególnego. Zwróciłem uwagę na parę dziewczyn i na jedną taka dziwaczną. Jej koleżanka wprost tętniła radością i ciągle upominała ją jaka to ona jest przybita.
-Halo! Jesteś na koncercie swoich idoli! Troche radości, kobieto!- mówiła wysoka blondynka.
-No i co z tego? Matko to się zaraz skończy. To takie do dupy- mruknęła brunetka. W sumie zabawnie było przysłuchiwać się ich rozmowie. Może jednak dziewczyna miała pwód do takiego humoru. Może była przygnębiona jak ja? Westchnąłem i zacząłem pospisywać kolejne autografy.
-Tom, przestań o niej już myśleć- powiedział brat, klepiąc mnie po ramieniu- Ja..ja jakoś zrozumiałem. To już nie nasza bajka.
-To już nie chodzi o Rikę- spojrzałem ze smutnymi oczami- chodzi o moją malutką Juliet...
Znów miałem łzy w oczach.
Koncert i reszta dupereli się skończyła. Miałem mętlik w głowie. Tak wiem, minął miesiąc odkąd widziałem Juliet. Chociaż raz mogłem jej dotknąć... Zobaczyć jak wygląda... Za 10 lat nawet jej nie poznam.
Wybrałem się na spacer wzdłuż ulicy Magdeburga. Billowi łatwiej zapomnieć, bo nic nie łączyło ich szczególnego. Kochał ją ale..to nie było to. Widać, że nie było im razem dobrze, a tym bardziej ostatnio.
Przystanąłem koło zamkniętej kawiarni żeby zapalić. Usiadłem na jednej z ławek. W pobliżu niecałych 10 metrów stała kolejna. Zauważyłem na niej dwie dziewczyny. Brunetkę i blondynkę..Ach.. przecież to te z koncertu.
-Nie rozumiem cię. Właśnie spełniłaś swoje marzenie. Czemu ryczysz?- usłyszałem przyjemny, dziewczęcy głos.
-Julka, nie rozumiesz?-zwróciła się do niej brunetka- Dla nas to marzenie, a dla nich? Jeju to takie bez sensu. Marze o zobaczeniu kogoś, a to takie bez sensu.
Taa..zoabczenie kogoś nie jest bez sensu, pomyślałem. Przecież ja wręcz marzę, żeby zobaczyć Marikę.
-Boże, aleś ty głupia jak nie wiem co- odpowiedziała blondyna. -Gadasz od rzeczy.
- Nieważne. Zobacz.. to było moje jedyne marzenie. Chciałabym któregoś z nich poznać osobiście, ale to bez sensu.
-Boże, Nie możesz patrzeć na to optymistycznie?
Brunetka pokręciła przecząco głową, ocierając łzy.
-Poczekaj, skocze tu do tego sklepu na rogu i kupię ci chusteczki bo cała jesteś zapłakana- blondyna podniosła się i pobiegła do sklepu. Podniosłem się z ławki i dosiadłem się do brunetki. Nie widziałem dobrze jej twarzy, ale z tego co zapamiętałem po koncercie to była... przeciętna.
-Czemu jesteś taka zdołowana?- zagadnąłem, siedzac tak, by światło lamp nie padało mi na twarz. Nie chciałem, żeby wiedziała z kim rozmawia. No chyba, że się rpzyjży.
-Nie mam ochoty na rozmowy z obcymi.- mruknęła, ocierając łzy.Podałem jej chusteczkę.
-Spokojnie, nie grzyę- uśmiechnąłem się. Spojrzała na mnie przez sekundę.
-Dlaczego wydajesz się taki miły?- zapytała mnie, dalej ocierając oczy.
-Można powiedzieć, że ejstem w czarnej dupie i nie masz ochoty żartować z nikogo.Nawet źle mi patrzeć na smutne dziwczyny
-Pf.- mruknęła. Nagle ujrzałem idącą blondynę. Spojrzała na mnie wystraszona.
Brunetka podniosła się z ławki.
-Julia idziemy?- zapytała koleżanki, a ta szybko skinęła głową
-Miło się gadało-rzuciła w moją stronę tylko i poszła.
Wróciłem do hotelu i położyłem się na kanapie. Sporjzałem na wyświetlacz telefonu. 20 sms i 5 nieodebranych połączeń.
Od Mariki...
Nie wierzę.
"Tom....jesteś mi potrzebny..."
Westchnąłem.Nie. Nie będę jechał w środku nocy.

___________________________________________________

Taki tam króciutki rozdzialik, bo urodziny Kaulitzów XD Ona wcale nie chce żeby przyjechał,bo będą razem XD Nawet nie myślcie o tym XD




2 komentarze:

  1. Dawaj next!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kurwa zabije cie juz mi wstawiaj next!!!!!! XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Czm ja tego nie widziałam wczoraj xDD

    OdpowiedzUsuń