Strony

piątek, 28 sierpnia 2015

Pierwszy rozdział opow z Julka już dodaje, a jutro dodam rozdział napisany przezemnie
_______



Siedziałam jak zwykle na łóżku, czekając aż Marc przyjdzie z naszą pizzą. Ciszę przerwały wibracje mojego telefonu. Odblokowałam urządzenie i otworzyłam wiadomość od nieznajomego numeru. Nieznany: kaulitz jak przyjdziesz to odkusz w pokoju bo mama sie wkurzy Moje oczy momentalnie rozszerzyły mi się do ogromnej wielkości. Czy ten "ktoś", kto do mnie napisał pisał coś do któregoś z Kaulitzów? Postanowiłam grzecznie odpisać, tak aby nie zaszło nieporozumienie, chociaż moje serce waliło jak przejęte. Ja: Przepraszam? Zaszło chyba nieporozumienie. Nacisnęłam przycisk "wyślij" i usłyszałam głośny trzask z dołu. Szybko założyłam kapcie i pobiegłam na dół. Była tam w salonie moja siostra z dwoma szklankami soku. No, już jedną szklanką, bo jedna była rozbita na ziemi. Mimowolnie parsknęłam śmiechem i poszłam do kuchni po miotłę i szmatę, i zaczęłam wycierać. Po skończonej robocie nalałam sobie ponownie soku do innej szklanki. Razem z siostrą poszłyśmy do naszego pokoju. Odłożyłam szklankę i talerz z pizzą i usiadłam wygodnie na łóżku. Wzięłam do ręki szarego iPhona i odczytałam wiadomości, które przybyły. Wszystkie od nieznanego numeru. Nieznany: tom wez sie ogarnij i nie swiruj mi tu idz odkuszyc Nieznany: tom? Nieznany: o ty chuju jak przyjdzierz to ci jaja urwe Tom? Czy ktoś, ktokolwiek to jest naprawdę pisze do Toma Kaulitza? Uśmiechnęłam się na tą myśl, i znowu zajęłam się odpisywaniem na dosyć zabawne odpowiedzi. Ja: Ale to na prawdę nie Tom! Mogę wiedzieć, kto pisze? Wysłałam tą krótką wiadomość, po czym poszłam do salonu, bo Marc zaczęła rozmawiać ze swoją przyjaciółką, a ja nie chciałam tego słuchać, bo wiedziałam że jej przeszkadzam. Marc była moją bliźniaczką dwujajową. Zawsze się świetnie dogadywałyśmy, nawet jak miałyśmy po kilka lat. Aktualnie mamy 17. Nasi rodzice wyjechali na roczną delegacje, a my zostałyśmy same w domu, bo rodzice nam "ufali", i wierzyli, że nic nie zrobimy. Zostało jeszcze 6 miesięcy do ich przyjazdu. Za razie tylko Marc była zlana w trzy dupy. Ja wytrzymuje. Kogo ty chcesz okłamać, Reb. Jak już wygodnie ułożyłam się na kanapie, znowu dostałam wiadomość. Nieznany: przepraszam to pomylka Ja: No ja przecież wiem, bo Tomem nie jestem. Nieznany: no co ty nie powiesz

5 komentarzy:

  1. Ale super! Ty to pisałaś? Tak zajebiście napisane, a wgl piękna fabuła widze, autorka musi być dumna z tg XDDDDDDDDDDDDDDDd


    *klapsklaps*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżulek,Żulek iszaj :v

      Usuń
    2. No ale naprawdę rozdział mi się podoba! Tak pięknie zapisany, że będę czytała dalej. 2 rozdział będzie do dupy, wim to

      Usuń
    3. A 3 jeszcze gorszy :* <3

      Usuń
    4. 4 do dupy Gusa! XD <3 <# *XDDD*

      Usuń